Kobieta siedzi na dywanie i czyta posty angażujące

5 sposobów na posty angażujące odbiorców. Poradnik z przykładami

Posty angażujące czytelników, czyli jakie? Te, które mają „to coś”. Są fajne. Lekko się je czyta. Sprawiają, że serce odbiorcy bije szybciej. Wywołują uśmiech. Po prostu chce się więcej.  Zobacz 5 porad i przykładów, które pozwolą ci pisać posty, pod którymi będzie wrzeć od serduszek i komentarzy.

Mocny początek

Na kursach pisarskich doświadczeni nauczyciele mówią o magii pierwszego zdania. Niektórzy uważają, że to od niego zależy sukces książki. Nie inaczej jest z postami na Facebooku czy Instagramie.

Liczy się mocny początek, który zaciekawi, zadziwi i przekona czytelnika, żeby czytał dalej.

Jak zadbać o mocny początek?

Zadaj pytanie, na które czytelnik pragnie poznać odpowiedź. Możesz przywołać prawdziwą sytuację, w której znalazł się Twój klient. Najlepiej, żeby był to tzw. pain point klienta, czyli „ból”, którego najchętniej by się pozbył. 

Zadaj pytanie, zaczynając od:

  • Czy pamiętasz, gdy…?
  • Zdarzyło ci się kiedyś…?
  • Czy ty też…?

Zobacz przykład postu Joasi Kuczery @wrazliwa.w.biznesie:

Pytanie na samym początku tekstu (Zdarzyło Ci się kiedykolwiek zdjąć kolczyki podczas imprezy?) łapie uwagę czytelnika. Kobieta, która czyta ten post na Instagramie, zaczyna zastanawiać się, czy kiedyś przydarzyło się jej coś podobnego. I chce poznać dalszy ciąg tej historii.

Dialog – sposób na posty angażujące czytelników

Asia Kuczera posiłkuje się w tym poście jeszcze jednym zabiegiem, który sprawia, że tekst działa na czytelnika. To dialog.

Dialog to coś, w czym zakochują się moi kursanci. Uwielbiają go także czytelnicy. 

Dlaczego? Dialogi szybko się czyta, posuwają akcję do przodu. Posty na Facebooku czy Instagramie nabierają lekkości. A dzięki scenkom z życia, które wszyscy dobrze znają, łatwiej sobie wyobrazić, o czym jest ten tekst. 


Czytając post Asi Kuczery, czytelnik niemal słyszy rozmowę dwóch dziewczyn i wie, że jest świadkiem wesela, mimo że samo słowo „wesele” nie pada w tekście.

Jak dobrze napisać dialog?

Wystrzegaj się tych 2 błędów początkujących dialogistów.

Pierwszy z nich to hiperpoprawne, okrągłe zdania, pełne ochów, achów, uprzejmości i dostojności. Niczym w Dynastii, Modzie na Sukces czy innej Na Wspólnej.

Jak uniknąć Dynastii w dialogu?

  • Wstaw do tekstu parę wyrażeń z mowy potocznej, np. kiecka (zamiast sukienka), kasa (a nie pieniądze), szef (nie kierownik), itp.
  • Urywaj zdania. Nie kończ. Wstaw trzy kropki… Przysłuchaj się rozmowom, jakie prowadzisz. Zauważysz wtedy, że zdania nie zawsze wypowiadane są do końca.

Drugi błąd to dodawanie na końcu każdej kwestii dialogowej słowa „powiedział(a)”.

Czym zastąpić nijakie „powiedział(a)”?

Spójrz jeszcze raz na post Asi.

Znajdziesz tam czasowniki: krzyknęła, mruknęłam. Znaczą dużo więcej niż „powiedziała”. 

Czytelnik wie, że jak to zrobiła. Może dopowiedzieć sobie, w jakim nastroju były dziewczyny.

Spróbuj wypisać sobie minimum 5 czasowników, które wskazują na to, że ktoś mówi, ale także na to, w jaki sposób to robi – cicho, głośno, rozwlekle, niewyraźnie. Np. szepcze, drze się, duka, mamrocze itd. 

Wyłapuj je, kiedy będziesz czytać kolejną książkę czy gazetę. Dzięki temu poszerzysz słownictwo, które wykorzystasz potem przy pisaniu swoich teksów.

Kiedy bohaterki postu Asi mówią, jednocześnie działają: 

Wyszła z łazienki, wbiła we mnie wzrok, uśmiechnęłam się i pobiegłyśmy.

Posty angażujące czytelników, pokazują bohaterów w działaniu.

Jeśli masz wątpliwości, czy bez słowa „powiedział(a)” czytelnik domyśli się, że tekst jest rozmową, to bez obaw. Dialog wyodrębniasz przecież graficznie z tekstu cudzysłowem lub myślnikami. 

Czasowniki posuną akcję do przodu, co czytelnicy powieści i postów wprost uwielbiają.

Kontrast – sposób na posty angażujące odbiorców

Wyobraź sobie, że jedziesz jako pasażer przez kilka godzin drogą pośród pól. Widok za oknem jest monotonny. Tylko droga i płaski krajobraz. Zaczynasz się nudzić, bezwiednie ziewasz i… usypiasz.

To samo dzieje się, gdy w Twoim tekście nic się nie zmienia. Wieje nudą i żadna kawa na to nie pomoże.

Wiem, jak temu zaradzić! Wykorzystaj kontrast. To dzięki niemu treść stanie się interesująca, a posty – angażujące.

Czym właściwie jest kontrast? Opowie ci o tym historyjka z mojego życia.

Kiedyś, na studiach z literatury, usłyszałam od wykładowcy pytanie:

– Jaki jest przepis na świetną romantyczną powieść?

Oto jego odpowiedź:

– Weź przepiękną, młodą dziewicę, niech jej się przydarzy coś okropnego, a potem niech młodo umrze.

To właśnie jest kontrast. Dość drastyczny. Ty możesz go wykorzystać w łagodniejszej formie.

Oto 2 proste sposoby na wprowadzenie kontrastu w tekście:

Rytm

Przeplataj długie zdania, krótkimi. 

Na przykład:

Wpadł jakby się paliło. Zatrzymał się w progu, ale zaraz rzucił się do sypialni, zajrzał do szafy, z niedowierzaniem i coraz większym zmieszaniem rozglądał się po całym domu. Najwyraźniej czegoś szukał, czegoś, co miał nadzieję znaleźć. Zaczynał jednak rozumieć, że tego nie znajdzie. Wszedł do kuchni. Spojrzał na mnie wzrokiem zbitego psa. I twardo opadł na krzesło.

W tekście powyżej początkowe i ostatnie zdania są krótkie. W środku dłuższe, złożone, poznasz je choćby po wielości przecinków. Tak wygląda zróżnicowany rytmicznie tekst.

Kontrast wizualny

Niech w twoim tekście, w którym opisujesz jakąś scenę, pojawi się 1 element lub osoba, która będzie robiła coś odwrotnego niż reszta.

Na przykład:

Rodzice są spokojni, dziecko krzyczy (albo na odwrót).

Auta, tramwaje hałasują, ty stoisz i milczysz.

Wiatr rozwiewa włosy, ludzie uginają się, idąc naprzód pod wiatr, jedna osoba stoi spokojnie w kawiarni i pije kawę.

Jak pisać posty angażujące czytelnika? Wpleć coś, co znają wszyscy

Przeczytaj post Natalii Rokicińskiej-Stróż @ze.soba.lzej:

Post angażujący Ze sobą lżej

Co sprawia, że ten post jest angażujący?

Przekąski! Kinder Bueno i popcorn. Czyli coś, co wszyscy znają.

Kinder Bueno uwielbia większość ludzi, a zatem prawie w każdej głowie czytającej ten tekst pojawi się jakaś opinia na ten temat. Albo że lubi, albo że woli w ciemnej czekoladzie, albo że dla kogoś jest za słodkie. 

Skojarzenia, które wywołała Natalia, sprawiły, że pod jej postem zawrzało od komentarzy.

Może myślisz, że to takie za bardzo zwyczajne? Że wolałabyś, pisać jak ekspertka, a nie o jakimś czekoladowym batonie? Pamiętaj, że posty na Fb i Instagramie ludzie czytają dla przyjemności. Jeśli chcesz ich zaangażowania, podaruj im trochę rozrywki. To się opłaca. Post Natalii zdobył 171 serduszek i 47 komentarzy na Instagramie.

Dowód na normalność

Czasem warto przyznać się do błędów. Małych grzeszków. Nie chodzi o to, żeby się od razu wybebeszać przed internautą. Co to, to nie. Wystarczy, że przyznasz, że jesteś człowiekiem. Też możesz mieć słabszy dzień czy gorszy humor.

Spójrz na post Natalii raz jeszcze. Może niechętnie to przyznasz, ale czy nie zdarzyło ci się nigdy pomyśleć: „Kto mnie jeszcze dziś dobije?”. Mnie czasem się zdarza.

Natalia odważyła się opowiedzieć o swoich słabostkach. Przyznała się do podjadania czekoladowych batonów, kiedy jej źle i do tego głosu w głowie, który czasem podsuwa wątpliwości, czy to, co robi, ma sens. Dzięki temu stała się bardziej ludzka. O tym, jak jeszcze wzbudzić emocje w czytelniku przeczytasz we wpisie “Przepis na dobry tekst”.

Jak pisać posty angażujące odbiorców?

  1. Postaw na mocny początek.
  2. Pisz dialogi, żeby dodać tekstowi dynamiki.
  3. Pokaż kontrast, a z twoich zdań nie będzie wiało nudą.
  4. Wplataj w tekst rzeczy, które znają wszyscy.
  5. Bądź człowiekiem.

Jeśli zastosujesz się do tych porad, liczba serduszek i komentarzy pod Twoimi postami wystrzeli w kosmos. Wystarczy spróbować.

Dzięki za zapis!

Został Ci jeszcze jeden klik do zrobienia - zajrzyj teraz do swojej skrzynki mailowej i potwierdź zapis.

Gotowe? Jutro w Twojej skrzynce wyląduje pierwsza lekcja.

Jeśli nie dotrze, koniecznie sprawdź spam i oferty, oraz dodaj mój adres emailowy (kontakt@dwa-slowa.pl) do kontaktów.

Zostaw swój email:

Wyślę ci dostęp do:
12 szkoleń Sigrun, naszej grupy na FB, oraz do 13. szkolenia ze mną.

.

Dwa Słowa i ja lubimy ciasteczka. Skoro tu jesteś, to znaczy, że też je lubisz i akceptujesz. Przejdź do strony.