Czy można sprawić, że czytelnicy zaczną pochłaniać teksty twoich maili jak pączki w tłusty czwartek? A Ty za dużo się przy tych newsletterowych wypiekach nie narobisz? Można. To wcale nie jest takie trudne. Poznaj niezawodną recepturę, jak napisać newsletter.
Jak czytasz internetowe treści?
Pewnie na komórce? Kciuk nieustannie pracuje, przewijając strony. A Ty tak w zasadzie nie czytasz, tylko przeglądasz, od czasu do czasu zatrzymując się na czymś ciekawym.
Skanujesz tekst.
Zamiast czytać zdanie po zdaniu, przeskakujesz po różnych fragmentach. Byle bzyk w telefonie może cię oderwać od tego, co czytasz. W trybie przeglądania różnych stron ludzka koncentracja równa się niemal zeru.
Dodaj do tego warunki, w jakich przeglądasz internet. Raczej nie czytasz na pełnym chillu pod kocem z herbatką w ręku. Robisz to w międzyczasie – smażąc naleśniki albo czekając na wizytę u lekarza.
Tak samo robią czytelnicy twojego newslettera.
I twoja w tym głowa, żeby zajrzeli właśnie do twojej wiadomości, a potem przeczytali ją do końca.
Jak napisać dobry newsletter?
Piekarnie i cukiernie w tłusty czwartek są wypełnione po sufit pączkami. Z różą, z adwokatem, z lukrem, z cukrem pudrem, z wiśnią, w białej czekoladzie…
Niestety, skrzynki mailowe większości ludzi wyglądają podobnie – codziennie wpada na nie po kilka newsletterowych wiadomości.
Jak zachęcić czytelników, żeby otworzyli mail właśnie od ciebie?
Zaintryguj tytułem
Zaciekaw czytelnika, pokaż korzyść, którą da mu przeczytanie maila, przedstaw obietnicę, którą spełnisz w treści newslettera.
Warto popracować nad tytułem, bo jeśli będzie byle jaki, to cała robota na nic. Nikt nie przeczyta maila, który kosztował cię dużo pracy.
Testuj różne tytuły i sprawdzaj, co działa na Twoich odbiorców.
Jak sprawić, żeby zostali do końca?
Wiesz już, że twój tekst będzie skanowany, więc napisz go tak, żeby dał się przeskanować. Niech nie będzie ścianą tekstu, z której trudno na pierwszy rzut oka wywnioskować, o czym jest mail.
Daj czytelnikowi coś tłustego.
Wzrok internauty, który zaczyna przeglądać treści w przeglądarce, zawiesza się najpierw na zdjęciach i grafikach, potem spada na pogrubione (wytłuszczone) zdania albo te, napisane drukowanymi literami. Dopiero kiedy to jest wystarczająco interesujące, przechodzi do „cieniasów”, czyli zwykłych zdań, które stanowią większość tekstu.
Wytłuść niektóre zdania
Pogrubione i wyodrębnione od reszty tekstu zdania to śródtytuły. Może już je stosujesz? Piszesz tekst, wybierasz GENIALNE zdania i je pogrubiasz. Uważaj, żeby nie przesadzić z wytłuszczeniami, bo tekst zacznie wyglądać jak panda. Jak tego uniknąć?
Sprawdzona receptura, jak napisać newsletter
Smakowitego pączka nie usmażysz bez odpowiedniego przepisu. Tekst może nie udać się bez konkretnego planu.
A plan jest prosty:
Napisz, co chcesz przekazać w 5 zdaniach
Zamiast tworzyć tekst i potem wybierać to, co najważniejsze, najpierw naszkicuj plan. On stworzy strukturę tekstu. Wypisz 5 najważniejszych zdań, a potem rozwiń każdy punkt.
Artykuł, który czytasz, powstał na bazie poniższych 5 zdań:
- Jak czytasz internetowe treści?
- Zaintryguj tytułem.
- Wytłuść niektóre zdania.
- Napisz, co chcesz przekazać w 5 zdaniach.
- Zapewnij przestrzeń.
To nie jest tylko plan tekstu. To są gotowe do pogrubienia śródtytuły, które dzielą tekst na części. Okrągłe pączuszki, dzięki którym czytelnik szybko dowie się, o czym jest ten wpis. Kiedy spróbuje jednego kęsa, zechce zagłębić czytelnicze zęby raz jeszcze i jeszcze. Aż do ostatniej kropki.
Zapewnij przestrzeń
A skoro o kęsach mowa… Dziel tekst na kawałki. Nie tylko na te, opatrzone tytułami. Stosuj akapity. Tekst stanie się lżejszy i łatwiejszy do strawienia.
Bo dobry newsletter to nie tylko treść, ale też sposób, w jaki jest podana. Upchnięte w zbyt małym pudełku pączki nie będą wyglądały tak smakowicie, jak te zapakowane każdy osobno. Nie bój się entera i zapewnij przestrzeń poszczególnym wątkom tekstu.
To wszystkie składniki przepisu na maile, dzięki którym zyskasz wiernych czytelników. Mam nadzieję, że teraz już wiesz, jak napisać newsletter i czytelnicy będą pożerać oczami twoje wiadomości jak puchate pączusie. A żeby receptura zapadła ci w pamięć, podam ją jeszcze raz:
Jak napisać newsletter szybko i zyskać wiernych czytelników:
- Zaintryguj tytułem.
- Wytłuść niektóre zdania.
- Napisz, co chcesz przekazać w 5 zdaniach.
- Zapewnij przestrzeń.
Jeśli dodasz do tekstu swoją wiedzę i własny styl, sukces newslettera gwarantowany!
Chcesz wiedzieć więcej o tym, jak angażować czytelnika? Zajrzyj do artykułu „Przepis na dobry tekst”.